Mierzenie inteligencji w wieku niemowlęcym

Musimy koniecznie zdawać sobie sprawę, że jeszcze wcale nie rozumie­my naprawdę, jakie procesy w mózgu stanowią podstawę inteligencji, ani jak je mierzyć. Okazuje się to wtedy, gdy próbujemy objąć pomia­rami najwcześniejszy okres życia. W Berkeley objęto badaniami 61 dzieci z Kalifornii od narodzin do 25 roku życia (Berkeley Growth Study; patrz Bayley, 1955). Dla niemowląt stosowano testy oparte na pracy Gesella w Yale i stwierdzono, że uzyskane oceny dzieci zaskakująco się wahały. ?Nie było żadnego związku między wynikami z pierwszych kilku mie­sięcy życia i pod koniec pierwszego roku”.

Łatwo powiedzieć, że testy były nieadekwatne. Ale, jak stwierdziła Nancy Bayley, ?wysiłki, aby opracować inne, bardziej adekwatne skale, nieodmiennie napotykały na twardą przeszkodę w postaci faktu, że zakres zachowań, które można obserwować i rejestrować, jest u niemowląt bar­dzo ograniczony … Na początku nie można dostrzec prawie niczego oprócz oznak funkcjonowania zmysłów w postaci reagowania na odpo­wiednie bodźce. Jednomiesięczne dziecko patrzy przez moment na buja­jące się kółko albo na grzechotkę … Trochę później pojawiają się reakcje dowodzące koordynacji motorycznej: dziecko półroczne może chwycić trzycentymetrową kostkę lub łyżeczkę umieszczoną tak, że może łatwo po nią sięgnąć. Jest w tym okresie trochę oznak wskazujących na adap­tację do prezentowanych bodźców i pamięć przeszłych doświadczeń: np. dziecko siedmiomiesięczne wydaje się ?wiedzieć”, że zabawki, która upad­ła, nie ma już tam, gdzie była, zaś w nieco starszym wieku dziecko cza­sem się odwraca, żeby poszukać zabawki na podłodze. Można odnotować postępy wokalizacji, która staje się coraz bardziej złożona, a następnie nabiera treści … Pytanie brzmi: które ? jeśli w ogóle którekolwiek ? z tych reakcji są zapowiedziami przyszłych funkcji intelektualnych? Na podstawie których reakcji dziecka ? jeśli w ogóle którychkolwiek ? można przewidzieć indywidualne różnice obserwowane między dziećmi w wieku szkolnym”?

Próbując odpowiedzieć na te pytania, Bayley i jej współpracownicy wybrali po sześcioro dzieci najbardziej i najmniej inteligentnych według pomiarów z okresu 14?16 lat i przejrzeli wyniki uzyskane przez nie w różnych testach z okresu niemowlęcego. Badacze ci znaleźli 31 wskaź­ników testowych, w których dzieci najbardziej inteligentne miały w okresie niemowlęcym rezultaty o 2 miesiące i więcej lepsze od najmniej inteligentnych. Przypuszczano więc, że może te wskaźniki, chociaż w dziw­nym zestawieniu, jakoś ujawniają inteligencję. Niestety jednak, gdy za­stosowano tę metodę do całej grupy dzieci zbadanych w Berkeley, oka­zało się, że wyniki testów inteligencji z okresu 16?18 lat miały nastę­pujące korelacje z 31-punktową skalą niemowlęcą: 0,09 dla 6 miesięcy, 0,32 dla 9 miesięcy i 0,30 dla 12 miesięcy.

Nieco później, ponownie analizując dane, stwierdzono korelację u dziewczynek ? ale nie u chłopców ? pomiędzy późniejszymi wynika­mi testów inteligencji, a czasem pojawienia się pewnych określonych wokalizacji. Osłabia to nieco wcześniejszy pesymistycz­ny wniosek Bayley, że ?jest mała nadzieja, byśmy kiedykolwiek umieli mierzyć stały i przewidywalny czynnik intelektualny w bardzo wczesnym wieku”. Trudność ta być może odzwierciedla ?samą naturę inteligencji. Nie widzę powodu, by nadal sądzić, że inteligencja jest zintegrowaną (lub prostą) jakością czy zdolnością, która narasta przez okres dzieciń­stwa zwiększając się równomiernie”. Jest to pogląd przeciwstawny do tego, który reprezentuje Burt.