Po to śledzimy proces narastania inteligencji, aby postarać się do­strzec, w jaki sposób system homeostatyczny ulega przemianom, tak że dziecko rozwija się od stanu bezradnej zależności, do porozumienia z ro­dzicami, do poziomu umiejętności stosowania złożonego aparatu symboli, aby zdobyć od środowiska środki do życia. Bowiem pomimo wszech- obecności języka osobistego człowiek zdobywa je dziś dzięki swym bar­dziej złożonym operacjom. Uzależniony jest zwłaszcza od swoich narzę­dzi i maszyn oraz od związanych z nimi języka i matematyki. Słusznie więc starając się zmierzyć przyrost inteligencji, stosujemy specjalne testy mierzące zdolności do operacji logicznych oraz zyskane dzięki nim infor­macje. Możemy to robić nie negując wagi reakcji estetycznych i uczucio­wych, które są jakby formami ekspresji możliwości i osiągnięć w utrzy­mywaniu homeostazy we wszystkich stadiach życia. W tym sensie re­akcje emocjonalne stanowią samo sedno życia, wyrażając cele, dla któ­rych się je przeżywa, podczas gdy symbolika logiczna daje nam narzę­dzia, za pomocą których te cele osiągamy. Osiągnięcie życia godziwego w oczywisty sposób zależy od umiejętności zadowalającego połączenia uczuć i myślenia.