Aktualne problemy człowieka

Wzrost liczebny, który wynika ze specjalnych możliwości człowieka, obserwowany jest obecnie z pełną niepokoju uwagą. Demografowie, bio­logowie i socjologowie poświęcili temu zagadnieniu bardzo wiele badań, lecz najważniejszy wniosek, jaki z nich wynika, polega na tym, że prog­nozowanie liczebności ludzi jest ryzykowne. Co więcej, nie można przewidzieć wpływu wzrostu liczebnego populacji na jej do­brobyt, jak wykazała to nieścisła (mylna) prognoza Malthusa. Jest to jedna z tych dziedzin, w której najbardziej rzucający się w oczy ?zdrowy rozsądek jest nonsensem”. Istnieją niewątpliwie powody do zajmowania się szybkim przyrostem liczebnym ludzkości, lecz nie ma powodów do paniki. Badania zasobów wykazują, że Ziemia może wyżywić znacznie więcej ludzi, a metody produkcji pokarmów stają się coraz lepsze ? tak teoretycznie, jak i praktycznie. Istnieje jednak niewątpliwie niebezpieczeństwo, że zwłoka w społecznym upowszechnianiu wiedzy naukowej wywoła ostre niedobory w rezultacie szybkiego wzrostu populacji w ciągu kilku następnych lat. Właściwie dość poważny wzrost populacji już nastąpił, choć znów musi­my zwrócić uwagę na wystrzeganie się prognoz. Nauka, jaką dostali de­mografowie polega na tym, że zwyczaje reprodukcyjne człowieka szyb­ko się zmieniają. Trzydzieści lat temu niektórzy z nich przepowiadali
zmierzch rodziny. Powinniśmy wszyscy zwracać uwagę na ten problem, gdyż jego znajomość może nam ułatwić odkrycie optymalnych warun­ków dla ludzkiego życia i wskazać, w jaki sposób można je osiągnąć.

Jest wielkim paradoksem, że choć jesteśmy niedouczeni i słabi, na­szym głównym problemem pozostaje pytanie, jak żyć w naszej liczbowej potędze. Nauczyliśmy się, jak zniszczyć siebie nawzajem, a być może ? nawet cały świat. Zaczęliśmy rozumieć nasz mózg w takim stopniu, że nie możemy już dłużej polegać na naszych starych wierzeniach o orga­nizacji społeczeństwa, ale nie nauczyliśmy się jeszcze, jak robić to w nowy sposób. Pomimo naglącej sytuacji wydaje się prawdopodobne, że człowiek będzie powoli, stopniowo rozwiązywał wszystkie te problemy, tak jak bywało to w przeszłości, a nie w oparciu o ogólnoświatowe plany. W każdym razie trzeba, żeby człowiek poznał wszystko, co tylko może o samym sobie i o świecie, jeśli chce przeżyć.