Wychodzenie z wzorców kontroli lekko i z gracją

System kontroli funkcjonuje na Ziemi od bardzo dawna i służył ludzkości aż do teraz, do miejsca i czasu, w którym pojedyncze jednostki, zaczynają sobie uświadamiać, że kontrola nie jest już potrzebna aby żyć, że uwalniając potrzebę kontroli mogą doświadczać osobistej bezgranicznej wolności, miłości, spokoju i radości, jednocząc się tym samym ze swoją boskością, ze Źródłem i pełnią Istnienia.

Na kontroli oparty jest system władzy państwowej, władzy ekonomicznej, władzy rodzicielskiej i każdego innego rodzaju władzy sprawowanej przez kogoś nad kimś, nad czymś. Kontrola zakłada, że jakieś zachowanie, czynność jest lub może być błędne, niewłaściwe i trzeba je skorygować, naprawić, aby nie odbiegało od przyjętych norm i standardów. Celem kontroli jest utrzymanie pewnego status quo, ustalonego przez osobę która kontroluje.

Formy kontroli i sprawowania władzy mogą być bardzo skrajne, od bardzo widocznej i rażącej przemocy po formy bardzo subtelne, przykryte uprzejmością, troską i lękiem o przyszłość.

Kontrola może zapewnić poczucie bezpieczeństwa i względnego spokoju w ograniczonej i znanej przestrzeni poruszania się i jest formą zastępczą zaufania do siebie czyli zaufania do życia.

To co ukrywa się za drzwiami kontroli to lęk; lęk przed stratą osoby, rzeczy, wizerunku, tożsamości; lęk przed utratą wpływu na sytuację, ludzi; lęk przed czuciem tego czego nie chce się czuć tj. najczęściej bezradności, bezsilności, słabości, niepewności, smutku, samotności, bólu, złości. Jest to lęk psychiczny, który nie ma nic wspólnego z chwilą obecną, ponieważ wynika z obawy przed przyszłością przez martwienie się o to co będzie lub jest oparty na negatywnych wzorcach z przeszłości.

Za kontrolą kryje się też lęk egzystencjonalny, lęk przed śmiercią ego i tożsamości. Wiele osób mówi, że nie boi się śmierci, ale mimo wszystko nie żyją swoją pełnią, ciągle czegoś szukają lub od czegoś uciekają. Jest tak dlatego, ponieważ tu nie chodzi o lęk przed śmiercią fizyczną, ale lęk przed śmiercią ego. Prawdziwie nie bać się śmierci to pozwolić sobie umrzeć za życia, umrzeć swoim lękom, iluzjom i wyobrażeniom na swój temat. Gdy naprawdę nie boisz się śmierci, nie musisz kontrolować siebie, swoich uczuć, innych osób, sytuacji, nie musisz kontrolować i tamować biegu życia, bo wiesz, że śmierć jest iluzją, wiesz i czujesz, że jesteś kimś więcej niż tylko fizyczną formą człowieka.

Gdy nie boisz się śmierci nie kontrolujesz życia. Życie to Ty.

Za kontrolą kryje się osądzanie rzeczywistości, że coś jest dobre albo złe, że coś nie powinno się wydarzyć, że ktoś (Ty) nie powinien być taki jak jest, że ktoś (Ty) nie powinien zachować się tak jak się zachowuje. Za kontrolą kryje się negowanie rzeczywistości, takiej jaka już istnieje.

Kontrola, której źródłem jest umysł, stwarza pewne ramy, ograniczenia, stałe reguły, cele do osiągnięcia.

Obecność, boska chwila Teraz jest zawsze świeża, otwarta, zmienna, nieograniczona i nieskończona.

Dlatego też im bardziej jesteś obecny, im bardziej obserwujesz umysł i przestajesz się utożsamiać z nim i jego myślami, tym więcej przestrzeni wpuszczasz w ciasny system kontroli rzeczywistości, łącznie z kontrolowaniem swoich myśli:)

Jeśli dołączysz do swojej obecności miłującą wszystko przestrzeń serca, tym łatwiej i płynniej uwalniasz potrzebę kontrolowania życia, pozwalając być temu co jest. A tym jest prawdziwe współczucie, jest ono całkowitą akceptacją człowieka i jego doświadczeń, bez potrzeby jego naprawiania czy ulepszania.

Uwalnianie kontroli to pozwalanie sobie i wybór, aby być bardziej obecnym w swoim życiu, to zauważanie myśli i tego jaka jest rzeczywistość. To zauważanie, jak myśl interpretuje, ocenia i osądza rzeczywistość przez pryzmat przeszłości lub przyszłości. To zauważanie rozdźwięku między myślą a tym, co jest realne. Gdy uświadomisz sobie kontrolującą myśl, zauważ jaki opór, walka lub lęk się za nią kryje, jakie emocje w Tobie wywołuje, czy Ci to służy, czy daje Ci to spokój, czy tego chcesz doświadczać ?

Nie raz, nie dwa przyjdzie Ci zmierzyć się z iluzją lęku, być może poczujesz go w ciele, aby go przepuścić i udrożnić Twoje biologiczne ciało. Pozwól sobie czuć. Czuj i pozwalaj. Jak pięknie śpiewa o tym Jai-Jagdeesh w piosence In Dreams:
„…wiedz, że można się bać,
wiedz że jesteś kochany,
śnij swoje słodkie sny,
dopóki Twoja dusza nie zostanie uwolniona…”

Nie bój się bać. Aby przyszło nowe, stare musi odejść.

Uwalnianie kontroli to uświadomienie sobie jej wzorców oraz tego, w jaki sposób kierują one Twoim życiem, jak wpływają na życie Twoje i Twoich bliskich. To uświadomienie sobie co kontrolujesz w sobie, w innych, co boisz się stracić. To uświadomienie sobie jak kontrola wpływa na Twoje ciało, serce, uczucia, emocje.

Uwalnianie kontroli to uświadamianie sobie lękliwych myśli i zmartwień, które są źródłem Twoich kontrolujących zachowań czy nawyków. To uświadomienie sobie swoich lęków i dokonanie wyboru czy dalej chcesz ich doświadczać, czy dalej chcesz kontrolować życie swoje i innych. To dokonanie wyboru czy chcesz odpuścić i pozwolić, aby było to co jest. Czy jesteś gotowy pozwolić sobie czuć to czujesz i zaufać temu co czujesz. To dokonanie wyboru czy chcesz być obecny i wolny.

Twój świadomy wybór zmienia wszystko, cały ruch energii który manifestuje się w Twoim życiu, poprzez ludzi których spotykasz i sytuacje których doświadczasz.

Jesteś Twórcą swojego życia, świadomym lub nie; im bardziej stajesz się świadomy swoich wyborów, tym bardziej świadome życie wiedziesz.

Gdy przestajesz kontrolować rzeczywistość, odpuszczasz i pozwalasz być temu co Jest, otwierasz drzwi dla swojej prawdziwej Jaźni. Sprowadzasz swoje Niebo na Ziemię.

Gdy przestajesz kontrolować, stajesz się coraz bardziej świadomy siebie. Stajesz się świadomym Twórcą swojego życia, który niczego nie wymusza, lecz pozwala, aby wszystkie energie, wszystkie życiowe sytuacje służyły mu najlepiej jak mogą. One i tak Ci służą nawet gdy kontrolujesz życie, tylko opór jaki im stawiasz przez swoją kontrolę, przyhamowuje dobrodziejstwa Twojej własnej życiowej energii i nie mogą się one ujawnić w Twoim życiu w całej swojej pełni i krasie.

Gdy przestajesz kontrolować rzeczywistość, wyciągasz esencję mądrości z każdego doświadczenia i uczysz się przyjmować miłość płynącą do Ciebie z wszystkiego co Cię otacza. Lekko i bezwysiłkowo doświadczasz życia w swoim przepływie.

Gdy przestajesz kontrolować rzeczywistość, wychodzisz naprzeciw swojej własnej boskości. Otwierasz się na przyjęcie kosmicznej energii wraz z jej darami i błogosławieństwami.

Gdy przestajesz kontrolować rzeczywistość, otwierasz się na zrozumienie, że wszystko co jest, służy Ci najpiękniej i najlepiej jak może, że nic wydarza się przeciwko Tobie, ale wydarza się dla Ciebie.

Gdy przestajesz kontrolować rzeczywistość, otwierasz się na głębokie czucie całym sobą, że Życie jest darem i że to Ty nim Jesteś.

Gdy przestajesz kontrolować rzeczywistość, wychodzisz z gry w rolę ofiary i rolę sprawcy.

Wychodzenie z wzorców kontroli, to otwarcie swojego serca na całego siebie, na wszystkie swoje doświadczenia, to powrót do zaufania do Siebie.

Wychodzenie z wzorców kontroli to uwalnianie blokującej tamy z nurtu Twojej boskiej energii, aby mogła prawdziwie przejawić się w Twoim życiu, abyś Ty mógł żyć swoją pełnią, w bezwarunkowej miłości do siebie, spokoju i radości Istnienia.

Nie osądzaj siebie, że kontrolowałeś, manipulowałeś lub że nadal to robisz, że trudno jest ci przestać, że nie umiesz, że się boisz, że nie chcesz przestać kontrolować. Kontrola nie jest niczym złym. Jest to jedno z ludzkich doświadczeń poznania ducha w materii, jak to jest funkcjonować w ograniczeniu, aby w końcu wykroczyć poza kontrolę w to co nieskończone.

Wzorców kontroli ludzkość wytworzyła bardzo dużo 🙂 a jej uwalnianie odbywa się stopniowo, dla każdego w swoim tempie, dla każdego inaczej. Bądź dla siebie życzliwy w jakimkolwiek miejscu jesteś.

Namaste

Diana Molenda